wtorek, 5 czerwca 2012

Rozdział 2


Wreszcie doleciałam! Już nie mogę się doczekać przesłuchania. Po wyjściu z samolotu, udałam się do lotniskowego bufetu. W oczekiwaniu na taksówkę, zamówiłam mrożoną kawę. Chyba wszyscy wpadli na ten sam pomysł , ponieważ wszystkie miejsca w lokalu były zajęte. Miałam jeszcze chwilę wolnego czasu, dlatego postanowiłam znaleźć jakiś wolny stolik. Nie powiem, nie było łatwo, ale tak… jest! Nareszcie znalazłam wolne miejsce, problem w tym, że przy tym samym stoliku siedział jakiś chłopak. Jestem bardzo nieśmiała, dlatego nie wiedziałam czy mam do niego podejść. Ale co, nie będę przez 20 minut stała czekając na transport. Więc zebrałam się na odwagę, podeszłam do stolika i… - cześć, wolne? – zapytałam niepewnym głosem. – tak, tak jasne – odpowiedział chłopak, ledwo podnosząc wzrok znad gazety.- Przepraszam, że przerywam, ale nie wiesz może na jakiej ulicy znajduje się szkoła MusicWorld? Chłopak przerwał czytanie i przyjaźnie się uśmiechnął – MusicWorld? O ile dobrze pamiętam to na ulicy BerFordStreet. Idziesz na casting? – Em… no tak. Ale słyszałam, że bardzo trudno się dostać. – mówiąc to spojrzałam na zegarek. – przepraszam, ale moja taksówka czeka już przed lotniskiem. – pospiesznie wstałam z miejsca - no to cześć, może jeszcze się zobaczymy. – pomachałam mu ręką i pobiegłam w stronę taksówki.
Gdy dojechałam na miejsce, zobaczyłam przed szkołą tłum ludzi czekających na rozpoczęcie castingu. Po wpuszczeniu nas do sali, każdy dostał kartkę z numerem. Z niecierpliwością czekałam na swoją kolej, kiedy podeszła do mnie wysoka brunetka. – hej, widzę że nie tylko ja się denerwuję – oj tam, lekki stres jeszcze nikomu nie zaszkodził – w ogóle to Tara jestem – dziewczyna podała mi rękę – Patricia- odwzajemniłam gest. – numer 4400- usłyszałam wołanie ze sceny. – O to ja, trzymaj kciuki – uśmiechnęłam się do dziewczyny i pobiegłam na wyznaczone miejsce.
Wzięłam mikrofon  do ręki i usłyszałam pierwsze dźwięki mojej piosenki. I'll always love you…- po zakończeniu występu, usłyszałam, że przechodzę do kolejnych eliminacji. Szczęśliwa wybiegłam z sali i rzuciłam się na szyje Tarze – Taaaaak! Dostałam się do pierwszej 50. Przechodzę dalej. – To wspaniale! Zobaczymy zaraz jak mi pójdzie. – Na pewno dasz sobie radę. – przytuliłam dziewczynę.
Po 30 minutach wreszcie nadeszła kolej Tary. Denerwowałam się tak samo jak ona. Polubiłam tę dziewczynę i bardzo chciałabym, aby przeszła dalej. 10 minut później wspólnie świętowałyśmy przejście pierwszych eliminacji.  

poniedziałek, 28 maja 2012

Komentarze

                                                              Hej
coś mało tych komentarzy ... dawać ludziska !! widzę że dużo was odwiedza blog tylko dlaczego nikt nie komentuje ??  Wierzę w was.... mam nadzieję że jak następnym razem tutaj zajrzę to będzie chociaż jeden komentarzyk więcej ;D

piątek, 25 maja 2012

Rozdział 1





-Mamo gdzie jest moja bluzka ?! – krzyczałam przegrzebując szafę. –Musisz wyjeżdżać ?- nagle usłyszałam za sobą głos młodszej siostry –Wiesz mała że to dla mnie ogromna szansa, ale – spojrzałam w jej smutne oczy- obiecuję , że będę często dzwonić- Ale przyrzekasz ?- powiedziała zmartwionym głosem- oczywiście że tak-  czule przytuliłam dziecko- ale teraz zmykaj bo muszę się spakować. Było mi żal Jenny ale nie mogłam zaprzepaścić takiej okazji. Szkoła MusicWorld to najlepsza szkoła w całej Ameryce, rocznie dostaje się do niej tylko 20 osób, a co jeżeli ja byłabym jedną z nich.  A to wszystko dzięki Rachel, która przez przypadek znalazła ogłoszenie o castingu na którym wybierani są przyszli uczniowie MusicWorld. – Już spakowana ? – moje rozmyślania przerwała mama. Nawet nie zauważyłam kiedy weszła do pokoju. – Tak zaraz kończę – spojrzałam w jej zapłakane oczy – Mamuś... – usiadłam koło niej na łóżku- przecież wiesz że sobie poradzę. – nie chodzi o to kochanie, masz dopiero 17 lat...nie jesteś jeszcze gotowa na tak daleką podróż. W Londynie jest tyle szkół muzycznych, a ty musiałaś wybrać akurat tą. – alee mamo...dobrze wiesz że tutaj nie ma możliwości na zrobienie kariery. słyszałaś ile sławnych osób się tam uczyło... – dobrze skarbie – powiedziała łamiącym się głosem- nie przeszkadzam ci już, dokończ pakownie. Samolot masz za 2 godziny. Po wyjściu mamy zabrałam resztę rzeczy, zapięłam walizkę, wzięłam szybki prysznic i zeszłam na dół. Zdążyłam jeszcze zjeść tosta i pobiegłam do samochodu, w którym czekał już na mnie tata. – i jak gotowa na wielką przygodę ? – powiedział z radością. – no jasne! Jak zawsze! – on chyba jako jedyny cieszył się, że chce spełniać swoje marzenia. Po 30 minutach dotarliśmy na lotnisko, gdzie czekali już na mnie Rachel i mój chłopak Bruno. – no w końcu jesteś, za chwile masz samolot a jeszcze się z tobą nie pożegnałam- rzuciła zdenerwowana Rachel. – spokojnie , mamy jeszcze dużo czasu – przytuliłam przyjaciółkę. – A ja? Zapomniałaś o mnie?- wtrącił Bruno – Kochanie, o tobie nigdy – czule go pocałowałam – dobra, widzę że chcecie się pożegnać. Nie będę przeszkadzać – przerwał nam tata i przytulił mnie mocno – miłej podróży skarbie, zadzwoń jak będziesz na miejscu- jeszcze raz mnie uściskał i wrócił do domu. – nie chce żebyś wyjeżdżała...-odezwał się nagle Bruno- będę strasznie tęsknić – oj skarbie – chwyciłam go za rękę – rozmawialiśmy już o tym. Zostało nam jeszcze 20 minut, więc postanowiliśmy pójść do pobliskiej kawiarni na kawę. Ostatnie rozmowy przerwała nam pani, która przez głośnik oznajmiła że samolot do Nowego Jorku odlatuje za 5 minut. Jeszcze raz pożegnałam się z przyjaciółmi i pobiegłam do miejsca odprawy. – zadzwoń jak dolecisz, - usłyszałam za sobą jeszcze głos Bruna. Usiadłam na swoim miejscu i włączałam MP4 kiedy stweardessa kazała zapiąć pasy.

Przedstawienie bohaterów

Patricia Grande - 17-letnia dziewczyna, która szuka szczęścia w wielkim mieście - Nowym Jorku. Interesuje się muzyką, z którą chciałaby wiązać swoje przyszłe życie. :D


Rachel Cantrell - najlepsza przyjaciółka Patrici również 17-letnia dziewczyna. Razem z nią wyjechała do Nowego Jorku, by przeżyć przygodę. Interesuje się jazdą na desce, pragnie iść studia psychologiczne.


Matt Russo - 18-letni Amerykanin, mieszkający wraz ze swoją rodziną w Nowym Jorku. Interesuje się  muzyką, jednak nie miał możliwości rozwijania swojej pasji. Pod naciskiem rodziców rozpoczął naukę w szkole prawniczej.


Jimmy Duncan - 19- letni Brytyjczyk który wyruszył do Ameryki aby znaleźć pracę  dzięki której będzie mógł utrzymać rodzinę.